niedziela, 10 lutego 2019

golonka pieczona - najlepsza ;)

nawet nie zdążyłem zrobić zdjęcia, bo zanim pomyślałem golonka została zjedzona ... ale z czasem zdjęcie się tu pojawi

rzecz jest bardzo prosta:

  • bierzemy dużą golonkę lub dwie trzy małe (1,5 kg),
  • wrzucamy do gara, zalewamy zimną wodą, gdy woda się zagotuje wrzucamy włoszczyznę (marchewki, cebula, por, seler, pietruszka) dodajemy przyprawy (ziele angielskie kilka, pieprz ziarnisty, listki laurowe 3) solimy  i gotujemy do miękkości mięsa (1,5 - 2 godz)
  • robimy marynatę z następujących komponentów: sos sojowy, ocet winny , musztarda i miód - wszystkiego po 2-3 łyżki, papryka słodka 2 łyżki, ostra chili mała łyżeczka wg uznania, sól łyżeczka, pieprz, 1/3 szklanki wody, czosnek siekany 2-3 ząbki)
  • nacinamy skórę ugotowanej golonki na krzyż, smarujemy całość marynatą wkładamy do brytfanki, na dno wlewając pozostałą marynatę i trochę wody
  • pieczemy 2 godziny/180 stopni,  polewając co jakiś czas sosem (2-3 razy) i uzupełniając ewentualnie ubytek wody na dnie brytfanki, pilnując, żeby się nie przypaliła


1 komentarz:

  1. Czemu na krzyż? I to wieprzowinę?
    Wszędzie te religijne odniesienia! ;-)

    OdpowiedzUsuń