o bułeczkach przeczytałem na slow-garnku. Gdy tylko przeczytałem - postanowiłem,że zrobię. Wyszły świetne! pachnące, smakowite, ładnie wyglądają. Chociaż nad ostateczną formą jeszcze popracujemy ;)
składniki:
- 1 g szafranu (lub kurkumy)
- 50g drożdży
- 150g cukru
- 125 g masła
- 700 g mąki
- kilka łyżek jogurtu
- szklanka mleka
- 1jajko
- paska łyżeczka soli
- rodzynki
wykonanie:
- rozpuścić masło w rondelku, dodać szafran i mleko, podgrzać tak, żeby było ciepłe (37 stopni)
- zalać tym rozdrobnione drożdże, dodać wszystkie pozostałe składniki poza jajkiem
- wyrobić ciasto i odstawić na pół godz do wyrośnięcia
- zagnieść ciasto , podzielić na 25 części,uformować bułeczki (podłużne paski formowane w kształcie litery s lub ósemki w bueczkę wciskamy rodzyki)
- odstawić na 40 minut do wyrośnięcia
- rozbić jajko z odrobiną soli, posmarować bułeczki, piec na złotobrązowo ok 10 minut w temp. 220 stopni
szafran mam przeterminowany od jakichś 5 lat - nada się? ;D
OdpowiedzUsuńtak był oszczędzany, że poszedł na zmarnowanie ;)
pewnie tak? w końcu to nic innego jak pyłek jest - czy to się może przeterminować... :)
Usuńdziś bardzo trudno dostać - użyliśmy kurkumy
:)))))). I do tego szafran na wyciągnięcie ręki (własnej ku cudzej, która gotowa jest się nim podzielić). Radość w garnku!
OdpowiedzUsuńAle przepis nie stamtąd - przepis Gospodarza na podstawie internetowych znalezisk skompilowanych przez Małą Cy.
bo w przepisie podstawowym mleka brakowało w "składnikach", a w "wykonaniu" już było... trzeba było kompilować ;)
Usuń